Znaki zielone, czas przejścia 2 godz., w drugą stronę 1 1/2 godz.
Wędrówkę można zacząć przy stacji kolejowej lub od dworca PKS i dalej podążać w kierunku wschodnim główną ulicą przez most na Mszance. Za mostem z prawej dochodzą znaki zielone, które zaprowadzą teraz aż na sam szczyt Lubogoszcza. Szlak wkrótce opuszcza główną drogę, skręca w lewo pomiędzy zabudowę wschodniej części Mszany, mija kościół, cmentarz i wzdłuż ul. Leśnej wyprowadza poza centrum miasta.
Z połogiego grzbietu u południowych podnóży Lubogoszcza roztacza się rozległy widok na kotlinę Mszany, w której zbiega się kilka rzek i potoków, rozdzielających grzbiety i samodzielne kulminacje zachodniej części Beskidu Wyspowego i Gorców. Dobrze stąd widać m.in. po prawej Szczebel z wystającym zza niego Luboniem Wlk., po lewej Ćwilin z Czarnym Działem i wystającą Ogorzałą, a na wprost połogie, północne grzbiety Gorców z Witowem i Adamczykową na pierwszym planie.
Niedaleko rozrzuconych zabudowań osiedla szlak skręca w lewo i pomiędzy polami dochodzi do zalesionego zbocza krótkiego ramienia, odchodzącego na południe od grzbietu Lubogoszcza. Zaczyna się teraz dość mozolne podejście. Na rozwidleniu dróg szlak wybiera tę środkową i świerkowym lasem prowadzi stokiem ponad ostro wciętą dolinką potoku. Przy wyrównaniu terenu, z prawej pod drzewami kusi ciekawe źródełko. Powyżej, na kolejnym rozwidleniu dróg szlak skręca gwałtownie w prawo i kamienistym wądrożem wspina się mozolnie na grzbiet.
Koło skrzyżowania kilku ścieżek teren się wyrównuje i szlak już łagodniej prowadzi w kierunku szczytu. Gdy dorodny las zmienia się w młodnik, to znak, że do wierzchołka już niedaleko. Była tu kiedyś spora podszczytowa polana - dziś już całkowicie zarosła. Stąd szlak jeszcze czas jakiś wznosi się łukiem w kierunku wschodnim i wkrótce łączy się ze szlakiem czerwonym tuż przy głównym wierzchołku Lubogoszcza.