Mogielica (1170 m) to najwyższy i chyba najładniejszy szczyt Beskidu Wyspowego. Miejscowi górale zwą ją Kopą ze względu na regularny kształt wierzchołka. W formie stosunkowo niedużego stożka wyrasta on z rozłożystego masywu, wtopionego w południowy grzbiet, ciągnący się od Mszany aż po Łukowicę.
Od południowego zachodu podchodzi pod szczyt rozległa i malownicza hala o trójkątnym kształcie, pozwalająca bezbłędnie rozpoznać Mogielicę w dalszych panoramach. W czasie wojny upodobali ją sobie partyzanci (również do zrzutów lotniczych), wcześniej zbójnicy, a obecnie słynie przede wszystkim ze wspaniałej panoramy na Gorce i nie tylko.
Z Mogielicą związanych jest wiele podań i legend, z których te bliższe prawdy, ale bardziej ponure mówią, że ze szczytu zrzucano niegdyś ciała samobójców, głównie "obwiesiów", a te bardziej optymistyczne wspominają coś o kotliku dukatów i kościelnych sreber zakopanym przez zbójników. A tak poza tym to Mogielica jest żoną wielkoluda Łopienia zamienionego w sąsiednią górę. I tak sobie stoją rozdzieleni niską przełęczą Chyszówki.